Organiczne, nieorganiczne, mineralne, naturalne, w pełni naturalne… Co właściwie oznaczają te terminy i dlaczego przynajmniej niektóre z nich spotykamy na każdym kroku, są one używane właściwie jak się komu podoba? Konsumentów wprowadza to w błąd, a skomplikowane przepisy prawne ani agencje reklamowe niestety nie pomagają w ich wyjaśnieniu, raczej wręcz przeciwnie. Ale odłóżmy to teraz na bok i sprawdźmy właściwe znaczenie tych terminów oraz ich znaczenie z punktu widzenia roślin i systemów uprawnych.

Na początek podamy tutaj kilka podstawowych definicji:

Mineralny
Dotyczący soli nieorganicznych, np. soli sodu, potasu, wapnia, chloranów, fosforanów, sulfatówitp. Substancje te oznacza się w ten sposób, ponieważ wcześniej były uzyskiwane przy wydobywaniu minerałów. Nie muszą być koniecznie pochodzenia naturalnego.
Organiczny
Z punktu widzenia chemii to substancje, które w swoich molekułach zawierają węgiel (za wyjątkiem węglanów i cyjanku). Substancje organiczne są pochodzenia zwierzęcego i roślinnego. Termin ten może również oznaczać wiele innych rzeczy, od elementów organizmu aż do sposobu uprawy. W niektórych krajach terminem organiczny nazywa się nawet podstawowe przepisy prawa. Luźno tłumacząc oznacza to dobry (o ile nie odnosi się do którejś z części organizmu – w takim przypadku mowa o rodzaju choroby lub rodzaju ustawy, o ile zostanie naruszona). Organiczny nie musi być koniecznie pochodzenia naturalnego.
Nieorganiczny
Jest to proste – jest to przeciwieństwo organicznego. Patrz mineralny. Ponownie trzeba podkreślić, że nieorganiczny nie musi bezwarunkowo oznaczać pochodzenia naturalnego.
Naturalny
Występujący w przyrodzie lub produkowany przez naturę. Definicja słownikowa zajmuje kolejne dziesięć stron i obejmuje między innymi kolor, który opisuje się jako żółto-szary do jasno pomarańczowo-żółtego (jak coś takiego może być naturalne?) Dla nas naturalny oznacza przede wszystkim, że nie został wyprodukowany przez człowieka, ale został zebrany lub stworzony przez naturę. Powinno się zawsze mówić rzeczy naturalne, ale w praktyce zależy to od tego, czyją definicję wykorzystamy.
Syntetyczny
Wyprodukowany przez człowieka, bardziej precyzyjnie w żadnym wypadku naturalny: sztuczny lub nienaturalny.

Kiedy teraz zapoznaliśmy się z definicjami, przyjrzyjmy się każdej z nich w związku z wyborem części i elementów systemów uprawy.

Image
Organiczne czy mineralne? Jak to właściwie jest?

Korzenie roślin mogą być wybredne w tym, jakie składniki przepuszczą przez ściany komórkowe. Jest to system tworzony przez wiele elementów, które działają tak, że umożliwiają wchłanianie, za pośrednictwem dyfuzji wszystkich pierwiastków, które są mniejsze niż określona wielkość, aktywnie rozprowadzają wysoce specyficzne molekuły, np. azotany lub duże składniki, oraz spełniają wiele innych funkcji. Elementy mineralne rozpadają się i są dostępne szybciej niż inne substancje.

Wszystkie pierwiastki, aby przedostały się do komórek (wyjątek niektórych molekuł) łącznie z tymi, które są dostarczane w sposób organiczny, muszą istnieć jako samodzielne składniki. Jednak składniki dostarczane w sposób organiczny to wciąż jeszcze molekuły złożone, które muszą następnie rozkładać się na nadające się do użycia produkty końcowe. Dlatego też syntetyczne minerały nieorganiczne reagują z rośliną szybciej przy czym można je dokładniej regulować.

Są dostarczane w różnych związkach, np. azotan amonu, azotan wapnia, siarczan potasu czy fosforan potasu. Ich jony rozpadają się w roztworze i roślina jest w stanie je później wchłonąć.

Niestety, jeżeli są one dostarczane z niepożądanymi dodatkami, jak np. molibdenian sodu (VI), lub jeżeli ekstrahowany surowiec nie jest wystarczająco czysty, takie zanieczyszczenia czy też niepożądane związki wywołują problemy. To obowiązuje w szczególności w przypadku metali ciężkich. Te niepożądane elementy odkładają się w substratach, gdzie powodują nadmierne stężenie soli lub toksyn, ewentualnie przedostają się do roślin i odkładają się w wakuolach komórkowych, gdzie pozostaną, dopóki nie będą skonsumowane przez użytkownika końcowego lub w trakcie rozkładu rośliny dostaną się do gleby.

Wyraz organiczny, jak jest stosowany w „zielonych” branżach, obejmuje w sobie dwie podstawowe koncepcje. Pierwsza dotyczy materiału. Źródłem azotu jest molekuła organiczna, która, jak już wspomnieliśmy, zawiera węgiel. Molekuła ta musi ulec rozpadowi, aby roślina mogła wykorzystać azot. Dotyczy to również produktu końcowego, rośliny lub owocu, czy to zebranego, czy wykorzystywanego w inny sposób. Na przykład sałata zielona jest organiczna, ponieważ wszystkie kroki podjęte w trakcie jej uprawy uczyniono w zgodzie z programami uprawy naturalnej i organicznej, obejmującymi m.in. nawożenie i ochronę przed szkodnikami. Proszę sobie uświadomić, że produkt łączony, jak np. nawóz, może zawierać składniki organiczne z dodatkami mineralnymi i że może ale nie musi być organiczny. To zależy od obu składników.

Składniki organiczne są albo syntetyczne, albo naturalne, tzn., wyprodukowany albo przez człowieka albo przez natura. Na przykład w przypadku nawozów pracuje się dzisiaj przede wszystkim z azotem, wszystkie inne składniki są uboczne. Naturalny azot organiczny jest pozyskiwany z całych cząstek obumarłych organizmów (roślin i zwierząt). Jego źródło stanowi na przykład gnój, tlące liście lub mączka z krwi. Do zakończenia procesu rozkładu są potrzebne inne organizmy, które muszą być w nich obecne. Azot jest następnie powoli uwalniany.

Syntetyczny azot organiczny zawiera składniki jak np. mocznik czy derywat moczniku z formaldehydem (UF), które są uwalniane w zależności od mikroorganizmów, temperatury, pH i innych warunkach w substracie. Azot ten jest uwalniany stosunkowo szybko, mimo że rozkład jest niezbędny również w tym przypadku. Jest to zaleta, ale jednocześnie również wada, ponieważ czym szybciej jest uwalniany azot, tym krótszy okres czasu kiedy roślina może go wchłaniać, a tym samym rośnie ryzyko spalenia. Ponadto, aby takie nawozy mogły być częścią programu organicznego, muszą być naturalnie organiczne. Występowanie pozostałych składników w mieszance nawozu jest już później drugorzędne. Tylko poprzez staranny wybór najbardziej odpowiedniego surowca do rozkładu, wybór lub wyhodowanie właściwych mikroorganizmów, które rozłożą wyjściowy surowiec i po dokładnym zdefiniowaniu i obserwowaniu rozkładu możemy zagwarantować, że będziemy posiadać nawóz organiczny, np. BIOCANNA Bio Vega lub Bio Flores posiadają dokładną i znaną z góry wartość odżywczą.

Image
Organiczne czy mineralne? Jak to właściwie jest?

Jeżeli do nawozu należy dodać nasenne składniki aby nawóz był kompletny, można dodać mieszanki azotowe lub aplikować je samodzielnie. Stosując składniki z materiału zwierzęcego i roślinnego, uzyskamy niemal wszystkie potrzebne składniki. Jednak niektórych będzie brakować. W ten sposób ogrodnicy, którzy nawożą swoje rośliny wyłącznie składnikami w 100% organicznymi, nigdy nie osiągną maksymalnych zbiorów. Niektóre składniki, takie jak wapń są roślinie potrzebne w dużej ilości, jednak są zużywane podczas procesu rozkładu. Do wzbogacenia w fosfor można dodać mączkę z krwi, co jednak nie stanowi alternatywy odpowiedniej dla wszystkich ogrodników organicznych, ponieważ niektórzy z nich nie chcą stosować produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego. Inna dobra możliwość to dodawanie wszystkich pierwiastków, które są potrzebne do osiągnięcia właściwego stężenia, np. naturalne składniki, takie jak węglan wapnia (wapno) lub fosforyt.

Jednak taki materiał nie może być oznaczony jako organiczny. Staje się z niego materiał "naturalno-organiczny. Jak już wyjaśniliśmy wyżej, takie samo oznaczenie, naturalny i organiczny, można stosować również do syntetycznego azotu organicznego lub fosforytu kontaminowanego przez metale ciężkie. Nic z tego pwenie nie rozumiesz?

Image
Organic/mineral, what’s the deal?

Podsumujmy zatem, wyraz organiczny może oznaczać wiele różnych rzeczy, podobnie jak wyraz naturalny. Mimo to można zastosować oba jednocześnie w celu uzyskania lepszych rezultatów. Co zatem robić? Trzeba najpierw jasno określić kilka podstawowych kwestii.

Niektóre składniki występują praktycznie we wszystkich naturalnych glebach mineralnych, w których można uprawiać rośliny. Dlaczego zatem mamy je uprawiać w czystej glebie organicznej? Ważne elementy takie jak wapń są dostarczane poprzez wapnienie, również fosfor jest zawarty w każdej glebie, czy to wolny, czy w związkach. Forma utleniona fosforanu występuje we wszystkich glebach mineralnych (w większości jednak fosfor występuje jako fosforan wapnia i tym samym jest dla rośliny niedostępny). Stosowanie naturalnych składników organicznych wymaga odpowiedniego systemu korzeniowego z mikrobami, które są niezbędne do rozkładu substancji organicznych. Wpływ na proces posiadają również warunki fizyczne takie jak temperatura, wilgotność i wartość pH, dlatego też należy je wziąć pod uwagę.

Uprawa organiczna wymaga zatem nie tylko właściwego nawozu, ale również pozostałe składniki muszą spełniać normy. Stosowane nasiona i sadzonki muszą pochodzić z materiału organicznego, ochrona przed szkodnikami musi być w 100% naturalna lub ze składników roślinnych czy zwierzęcych pozyskiwanych w sposób naturalny. (Pojawia się pytanie, czy uprawa przy sztucznym oświetleniu w ogóle jest jeszcze naturalna.)

Również materiały, które są używane do produkcji poszczególnych elementów systemów organicznych, muszą być same w sobie organiczne. Na przykład jeżeli są stosowane ekstrakty roślinne, potrzeba aby pochodziły z roślin pielęgnowanych i użytkowanych w sposób "naturalny" i "organiczny".

Uprawa organiczna jest wymagająca pod względem czasowym, ponieważ materiał wyjściowy potrzebuje pewnego okres czasu, zanim ulegnie rozkładowi tak aby mógł zaspokoić potrzeby rośliny. Może to być niezwykle długi proces z dziesiątkami częściowych procesów, w trakcie których składnik organiczny, na przykład ściana komórkowa, zmieni się w dostępny, samodzielny pierwiastek lub specjalną molekułę jak azotan.

O ile chodzi o żyzność, to przy naturalnej uprawie organicznej wytworzyć należ mikrośrodowisko, które da sobie radę z redukowaniem składników organicznych. Do substratu można dodać nawóz, verikompst i mączkę kostną, według uznania, ale bez mikroskopowego życia będzie to na nic. Być może niektóre związki rozłożą się w trakcie procesu utleniania i redukcji, ale to nie wystarczy do odżywiania roślin. Potrzebne są organizmy, które żywią się surowymi białkami i pozostałymi składnikami, następnie też inne organizmy, które żywią się ich produktami odpadowymi, dopóki substancja nie przemieni się w formę, którą roślina może przyswoić. W celu prawidłowego stężenia substancji odżywczych, organizmy muszą znajdować się w równowadze – we właściwym momencie musi oddziaływać właściwa mikroflora i mikrofauna.

To wszystko musi się odbywać w strefie korzeniowej substratu, który wspomaga ten proces – organiczna podstawa z magazynowaniem substancji odżywczych. Dlatego nasz system ogranicza się do gleby i hydroponicznych substratów organicznych, z reguły torfu, ponieważ substancje organiczne posiadają potrzebne wartości. Najlepiej stosować taki materiał wyjściowy, który znajduje się jak najbliżej do finalnego stadium rozkładu. W ten sposób pozbywamy się różnorodności i niepewności. Przykładem materiału, który jest zbliżony do rezultatu końcowego jest ekstrakt organiczny lub inaczej płynny kompost. Istnieją między nimi znaczne różnice i zależy od tego, jakie składniki dostały się do ekstraktu, jak również od sezonowych wahań temperatury (i ewentualnych innych czynników zewnętrznych) w urządzeniu, w którym pozyskiwany jest ekstrakt. W idealnym świecie wystarczyłyby nam ogromne zbiorniki fermentacyjne, do których włożylibyśmy surowce i ostrożnie dodając mikroorganizmy do gleby, które wykonałyby tylko pierwszy krok, przemienilibyśmy je w płynny nawóz. Kiedy tylko mikroorganizmy strawiłyby wszystko, co mogły usunęlibyśmy je i zstąpili mikroorganizmami do drugiego etapu.

Proces ten następnie powtarzalibyśmy z dodaniem takich samych wyhodowanych mikroorganizmów, dopóki w ostatnim kroku nie uzyskalibyśmy potrzebnej substancji. Następnie pozostałoby już tylko opakowanie płynnego nawozu i jego sprzedaż. Po dodaniu substratu do systemu korzeniowego natychmiast odbyłby się proces redukcji, a poszczególne pierwiastki byłyby wykorzystane przez roślinę zaledwie z niewielkim opóźnieniem. Materiały i procesy byłyby przez cały czas naturalne i organiczne w 100%, a jedyne, co byłoby dodawane to mikroorganizmy (o ile w danym kroku byłyby potrzebna). Spółka CANNA produkuje bio nawozy do substratów, które pozyskuje właśnie w ten sposób. Są to produkty Bio Vega i Bio Flores stosowane przy uprawie, ew. w fazie kwitnienia.

Image
Organiczne czy mineralne? Jak to właściwie jest?

Niestety nawet wszystkie technologie świata nie pomogły nam w tym, aby stosowanie wyrazów takich jak naturalny i organiczny rządziło się jaśniejszymi prawami. Na szczęście jednak istnieją już ustawy, które określają, co można podawać na etykietach i w reklamie, oraz powstały również organizacje, które certyfikują elementy i procesy systemów i programów organicznych. To gwarantuje, że konsument dostanie to, czego oczekuje.

Organizacje takie jak OMRI (Organic Materials Review Institute) i europejska Unia Kontrolna analizują materiały oznaczone jako organiczne lub wyprodukowane w sposób organiczny i następnie przydzielają certyfikaty właściwym materiałom i procesom. Badają przy tym nie tylko typ i pochodzenie materiału, ale jednocześnie obserwują cały proces od zbiorów aż po butelkowanie. Przyznają również, że produkty czysto organiczne nie mogą roślinie zapewnić wszystkich potrzebnych składników i dlatego zezwalają na stosowanie niektórych składników, o ile są one naturalne i czyste. Ich usługi są płatne i stanowią gwarancję danego produktu lub procesu. O regulację używania tych terminów na etykietach produktów powinien zadbać rząd.

Niektóre rządy na przykład regulują kształt i zawartość danych na etykietach nawozów i pestycydów, przy czym większość z nich uzależnia używanie słów "organiczny" czy "naturalny" od spełnienia określonych warunków. Niektóre kierują się dyrektywami instytucji kontrolnych, inne są jeszcze bardziej surowe i oznaczenie organiczne zezwalają wyłącznie na produktach, których składniki są wyłącznie pochodzenia roślinnego czy zwierzęcego. W celu ochrony kupujących i konsumentów przed niepoważnymi firmami sprzedającymi produkty niskiej jakości z mylącymi lub nieprawdziwymi danymi i informacjami, została wprowadzona rejestracja. Reszta zależy już tylko od hodowcy. Od niego zależy, którą drogę wybierze.

To w skrócie cały problem. Jest w tym dość spory bałagan, więc lepiej być przygotowanym. Proszę sprawdzić zawartość metali, skąd dana technologia pochodzi, czy producent posiada zarejestrowane produkty, w jaki sposób z nich korzysta i czy stosuje je prawidłowo. Jak bardzo „organiczna” ma być uprawa? Jakie rośliny będą uprawiane (niektóre rośliny nie radzą sobie tak dobrze w systemach organicznych, jak w odpadowych rodzajach gleby). Jak będziesz postępować? Czego można oczekiwać od danej metody? Jeżeli chcesz produkt organiczny, proszę ułatwić swoje zadanie i wybrać z listy produktów OMRI lub Unii Kontrolnej. To pytania, na które hodowca musi sobie odpowiedzieć, zanim zadecyduje, jak bardzo organicznie chce uprawiać i jakie materiały będzie stosować. Proszę pozwolić sobie doradzić, nie robić zbytecznych komplikacji i uświadomić sobie nie tylko, jak to działa, ale również, że istnieją pewne ograniczenia. Na zakończenie proszę korzystać z zalet upraw organicznych. Proszę kierować się obowiązującymi ograniczeniami i pozostać czujnym, do czasu pojawienia się produktu idealnego.

Literatura:

  1. Informacje o artykułach spożywczych i odżywianiu, sole mineralne, serwer Answers.com. Słownik A Dictionary of Food and Nutrition. © 1995, 2003, 2005, Oxford University Press. Wydawca Oxford University Press.
  2. Informacje o artykułach spożywczych i odżywianiu, produkty organiczne, serwer Answers.com. Słownik A Dictionary of Food and Nutrition Copyright © 1995, 2003, 2005, Oxford University Press. Wydawca Oxford University Press.
  3. Słownikowa definicja terminu naturalny, serwer Answers.com. Słownik The American Heritage® Dictionary of the English Language, wydanie czwarte. © 2004 Houghton Mifflin Company. Opublikowało wydawnictwo Houghton Mifflin Company.