Czy rośliny słuchają muzyki? W jaki sposób roślina może zareagować na muzykę? Otóż rośliny oddychają swymi licznymi „ustami”, noszącymi nazwę szparek – i odkryto, że owe szparki reagują na muzykę!

Przed kilkoma laty naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego odkryli mechanizm przekazywania sygnałów odpowiedzialny za funkcjonowanie roślinnych szparek. Para składających się na szparkę wyspecjalizowanych komórek, nazywanych przyszparkowymi, jest przystosowana do częstotliwości rezonansowej wapnia: pod wpływem takiej częstotliwości szparki zamykają się. Jednakże kiedy częstotliwość od owego poziomu odbiega, w ciągu godziny następuje rozwarcie komórek z powrotem; dochodzi do tego nawet wtedy, gdy występująca wysoka zawartość wapnia powinna spowodować zamknięcie szparek. Doświadczenia wykazały, że oddziaływanie wysokich tonów jest bardziej lub mniej bezpośrednio związane z wymianą gazów, i to nie tylko na przestrzeni jednej godziny.

Muzyka wzmaga wzrost

Kiedy pewnego rodzaju muzyka, wysokie tony albo ptasi śpiew wprawiają roślinę w drgania o częstotliwości różnej od rezonansowej wapnia, po upływie pewnego czasu szparki otwierają się, mimo że ze względu na pozostałe okoliczności powinny pozostać zamknięte. W drodze prób stwierdzono, iż wpływ na rozwój i wzrost rośliny wywierany przez ściśle określony nawóz do liści, dostrojony do danego gatunku, jest większy, gdy jej szparki są szeroko rozwarte – to logiczne, bowiem rośliny wchłaniają nawozy do liści właśnie za pośrednictwem szparek. Optymalne zestawienia częstotliwości z nawozem do liści wyznaczono wodniesieniu do wielu różnych upraw.

W metodzie tej kryje się wszakże jeszcze kilka pułapek. Wymuszenie otwarcia szparek rośliny uniemożliwia jej kontrolowanie ilości wody traconej w procesie transpiracji, co grozi odwodnieniem; w związku z tym, poddawanie roślin działaniu muzyki dłużej niż przez trzy godziny dziennie może narazić ich zdrowie na niebezpieczeństwo.

Image
Influence of music on plants

Twoje ulubione rośliny mogą ucierpieć także na skutek za dużej głośności lub zbyt wysokich częstotliwości – tego jednak jeszcze nie wyjaśniono samym otwieraniem i zamykaniem szparek; szkodliwe oddziaływanie nadmiernej częstotliwości być może dałoby się natomiast wytłumaczyć w świetle techniki ochrzczonej mianem „rezonansu powłoki”.

Rezonans powłoki

Image
Influence of music on plants

Oprócz rezonansu, powodującego rozwieranie szparek pod wpływem muzyki lub określonych tonów, istnieje inny mechanizm, który tłumaczyć mógłby to, jak muzyka oddziałuje na rośliny. Nazywany rezonansem powłoki, stymuluje on lub hamuje w roślinach syntezę białek. Istotną rolę odgrywają tu różnej wysokości tony. Stojąca za tym teoria mówi, że białka, składające się z aminokwasów, są syntetyzowane zależnie od występujących drgań.

Każdemu aminokwasowi właściwa powinna być pewna częstotliwość, a zatem i każdemu białku właściwy powinien być pewien zakres częstotliwości; toteż teoretycznie, emitowanie prawidłowo dobranej sekwencji tonów powinno stymulować generowanie białek – na zasadzie rezonansu..

Przedmiotem badań jest również oddziaływanie rezonansu w ludzkim ciele. Na przykład technika TENS (Transcutaneous ElectroNeural Stimulation, przezskórna stymulacja nerwów) wykorzystuje szczególną częstotliwość do celów stymulacji, w której następstwie ciało wytwarza określone substancje. Przykładowo uważa się, że poziom 10 Hz – równy częstotliwości fal α – stymuluje powstawanie neuroprzekaźnika serotoniny. Rzecz w tym, że… serotonina jest aminokwasem!

Image
<drupal-media data-align="right" data-entity-type="media" data-entity-uuid="ad2fc561-c1fb-4040-b6e9-071974533a13" data-view-mode=""></drupal-media>

Przyczyna tak silnego oddziaływania różnych tonów na rośliny mogłaby tkwić w hormonach, takich jak auksyny – należą one do substancji odpowiadających za rozszerzanie komórek i formowanie owoców, a składają się na nie zaledwie dwa aminokwasy. Wprawianie rośliny w optymalnie długo- czy krótkotrwałe drgania o częstotliwościach owych dwóch aminokwasów powinno wzmagać wytwarzanie pożądanych hormonów roślinnych i tym samym przyczyniać się do uzyskiwania większych odrośli.

Muzyka może wpływać też na kiełkowanie nasion. W jednej z publikacji wydrukowanych w specjalistycznym przeglądzie poświęconym medycynie alternatywnej i komplementarnej opisany został eksperyment, podczas którego stwierdzono wzrost procentowego wskaźnika kiełkowania (P < 0,002) oraz przyspieszenie kiełkowania (P < 0,000002) za sprawą muzyki. Wygląda przy tym na to, że sam dźwięk nie miał na kiełkowanie jakkolwiek znaczącego wpływu; zdaje się więc, że znaczące jest występowanie szeregu różnych częstotliwości – a ponieważ do kiełkowania dochodzi nade wszystko dzięki hormonom, wysoce prawdopodobne, że ma tu do odegrania rolę rezonans powłoki.

Możliwe wytłumaczenie obserwacji, wedle której rośliny reagują korzystnie na muzykę klasyczną, a nie na heavy metal, odnosi się do faktu, iż muzyka klasyczna składa się z czystszych tonów, podczas gdy metalowa pełna jest gitarowych efektów – zniekształceń i przesterowań, które z całą pewnością nie sposób uznać za czyste.

Jeszcze o rezonansie

Choć rozmaite techniki wzmagania wzrostu roślin istnieją od niepamiętnych już czasów, sztuka ta obecnie obumiera, i współcześni hodowcy posiadają jedynie drobny ułamek wiedzy zdobytej przez ich przodków.

Co prawda nie jest w tej chwili całkiem jasne, w jaki sposób muzyka wpływa na rozwój i wzrost roślin, niemniej kolejne odkrycia na polu fizyki rezonansu zbliżają nas – i to w niespotykanym dotąd stopniu – do solidnych naukowych dowodów i teorii na ten temat. Niewykluczone, że za dwadzieścia lat śmiech będzie wzbudzać stwierdzenie, że rośliny uszu nie mają!